By światłem stać się dla tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju.Łk 1,79
Tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do śpiewania „pokój niesie ludziom wszem”, że już nie dostrzegamy wielkości zobowiązania, które w tych słowach się zawiera. Przypominają o tym ostatnie adwentowe czytania biblijne, a w nich piękny hymn Zachariasza o wyczekiwanym Zbawicielu. Przyjdzie On jak wschodzące Słońce, by stać się światłem dla pogrążonych w mroku, a „nasze kroki skierować na drogę pokoju”. Przychodzący Jezus nie tylko przynosi nam pokój, ale też chce nas samych skierować na drogi pokoju. Chce, byśmy porzucili waśnie i spory, w które tak lubimy się wdawać i których prowadzenie wydaje się niekiedy sednem naszego powołania. Mamy nieść pokój „ludziom wszem”, czyli wszystkim. Nasz Bóg jest Bogiem pokoju. My, Jego dzieci, mamy być ludźmi pokoju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski