W reakcji na lot chińskiego samolotu Japonia w trybie alarmowym wysłała w ten rejon myśliwce F-15
Przelot chińskiego samolotu patrolowego nad spornymi wyspami Senkaku (chiń. Diaoyu) to pierwsze w historii naruszenie przestrzeni powietrznej Japonii przez Chiny - oświadczył w czwartek przedstawiciel japońskiego rządu.
Samolot chińskiej Państwowej Administracji Oceanicznej został zauważony w czwartek nad wyspą Uotsuri, która wchodzi w skład archipelagu Senkaku - powiedział sekretarz generalny rządu Japonii Osamu Fujimura.
W reakcji na lot chińskiego samolotu Japonia w trybie alarmowym wysłała w ten rejon myśliwce F-15. Oficjalnie zaprotestowała też przeciwko temu incydentowi - oświadczył Fujimura.
"Mimo ponawianych ostrzeżeń chińskie statki przez trzy dni z rzędu naruszały wody terytorialne. To godne ubolewania, że nastąpiło także naruszenie naszej przestrzeni powietrznej" - podkreślił.
Ministerstwo spraw zagranicznych Chin oświadczyło z kolei, że Japonia powinna powstrzymać się od naruszania przestrzeni powietrznej lub wód wokół spornych wysp. Lot chińskiego samolotu, który sprowokował interwencję japońskich F-15, "był całkowicie normalny", ponieważ "Diaoyu i pobliskie wyspy stanowią integralną część terytorium Chin" - podkreślił rzecznik resortu Hong Lei.
Chińska Państwowa Administracja Oceaniczna w komunikacie poinformowała, że jej samolot odbywał lot patrolowy, a cztery statki patrolowały wody w rejonie wysp.
Najnowsza odsłona sporu o wyspy nastąpiła na kilka dni przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi w Japonii - zauważa Reuters. Według sondaży zwycięży w nich opozycyjna Partia Liberalno-Demokratyczna, a na przyszłego premiera typowany jest szef tego ugrupowania Shinzo Abe, uchodzący za jastrzębia w kwestii relacji z Chinami.
Czwartkowy incydent był pierwszym tego typu w sporze wokół wysp położonych na Morzu Wschodniochińskim od pogorszenia się we wrześniu stosunków między Tokio a Pekinem.
Spór terytorialny wokół wysp Senkaku, do których roszczą pretensje Chiny, zaostrzył się po wykupieniu we wrześniu przez rząd w Tokio kilku wysp tego archipelagu. Władze wykupiły wyspy, które leżą w pobliżu bogatych łowisk oraz prawdopodobnie dużych podmorskich złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, od prywatnego japońskiego właściciela.
Po nacjonalizacji archipelagu przez ponad tydzień trwały w Chinach antyjapońskie protesty. Ponadto w ostatnich miesiącach chińskie łodzie patrolowe wpływały na krótko na japońskie wody terytorialne w pobliżu Senkaku.
Prawa do znacjonalizowanych przez Japonię wysp rości sobie także Tajwan. Niezamieszkany archipelag znajduje się 200 km na północny wschód od wybrzeży Tajwanu i 400 km na zachód od japońskiej Okinawy.