Premier Rosji staje w obronie gejów.
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew stwierdził w wywiadzie radiowym, że jako lider rządzącego ugrupowania „Jedna Rosja”, nie zgodzi się na wprowadzenie w Rosji zakazu propagowania homoseksualizmu wśród osób niepełnoletnich. Takie akty prawne, między innymi zakazujące prowadzenia akcji edukacyjnych przez organizacje gejowskie i lesbijek w szkołach, zostały w tym roku uchwalone przez wiele samorządów w Rosji, m.in. dzięki wsparcie przez kluby polityczne „Jednej Rosji”.
Spotkało się to z poparciem środowisk prawosławnych, a także hierarchii Moskiewskiego Patriarchatu, która apelowała o przyjęcie podobnych regulacji na poziomie krajowym. Wywołało to jednak falę oburzenia organizacji homoseksualnych w całej Europie, potępiających Rosję za rzekome dyskryminowanie gejów i lesbijek.
W marcu br. deputowani „Jednej Rosji” zgłosili w Dumie Państwowej projekt ustawy zakazującej propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich. Złamania prawa pociągałoby wysokie kary pieniężne: do 50 tys. rubli dla osób fizycznych, do 500 tys. dla osób prawnych. Projekt cieszył się szerokim poparciem społecznym, ale jednocześnie był ostro atakowany przez środowiska homoseksualne, które projekt ustawy przedstawiły jako przykład łamania praw człowieka i zapowiadały jej zaskarżenie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
Premier Miedwiediew nie odpowiedział na pytanie, czy w takim razie wspiera postulaty środowisk gejowskich, domagających się prawa do propagowania homoseksualizmu wśród niepełnoletnich. Stwierdził jedynie, że nie wszystkie relacje między ludźmi powinny być regulować aktami normatywnymi i dlatego jest przeciwny ustawowemu zakazowi propagowania homoseksualizmu wśród młodzieży.
Andrzej Grajewski/Interafks.ru