W tym roku minęło 10 lat od pierwszej łopaty wbitej na budowie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Świątynia Opatrzności Bożej urosła do zaplanowanej przez architekta wysokości. Robotnicy, którzy osłaniają kopułę miedzią, mogą spoglądać na oddalony o kilkanaście kilometrów Pałac Kultury czy Stadion Narodowy. Z drugiej strony widać podwarszawskie miejscowości, których mieszkańcy pracują w stolicy i przejeżdżają codziennie obok świątyni. Nietrudno zauważyć, że budowa kościoła postępuje, choć nie jest latwo. – Myślę, że łatwiej wybudować sanktuarium, gdzie były objawienia, bo tam jest jakaś historia, jakieś cudowne źródełko, a u nas było tylko szczere pole za miastem – mówi Piotr Gaweł, prezes Centrum Opatrzności Bożej. – Poza tym, człowiekowi łatwiej prosić, niż dziękować, przez co również trudniej buduje się dziękczynne wotum.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.