Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Dominique Strauss-Kahn zawarł ugodę finansową z hotelową pokojówką, która oskarżyła go o próbę gwałtu - poinformowały media w USA. Jeśli zostanie ona podpisana, zakończy 18-miesięczną batalię sądową w USA.
Informację podał w czwartek wieczorem na swojej stronie internetowej dziennik "New York Times", cytując źródło bliskie sprawie.
Na razie nie są znane szczegóły finansowe porozumienia między Strauss-Kahnem a Nafissatou Diallo.
Sędzia Douglas McKeon, który zajmuje się sprawą z pozwu cywilnego, odmówił komentarza, podobnie jak prawnicy byłego szefa MFW i pokojówki.
McKeon potwierdził jednak, że w przyszłym tygodniu w sądzie w dzielnicy Bronx może odbyć się posiedzenie w tej sprawie.
W następstwie oskarżenia o próbę gwałtu w Nowym Jorku w maju ubiegłego roku 63-letni finansista i polityk utracił stanowisko szefa MFW. Pod koniec sierpnia 2011 roku sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę przeciw niemu na wniosek prokuratorów, którzy nabrali wątpliwości, czy oskarżająca Strauss-Kahna 33-letnia imigrantka z Gwinei jest wiarygodna.
Jednak decyzja ta nie zakończyła problemów francuskiego finansisty, gdyż w międzyczasie Diallo złożyła przeciwko niemu pozew cywilny w sądzie w Bronx, gdzie mieszka.
We wrześniu 2011 roku Strauss-Kahn przyznał, że w nowojorskim hotelu doszło do "niepłatnego" stosunku seksualnego między nim a pokojówką. Zaprzeczył natomiast, aby dopuścił się jakiejkolwiek przemocy wobec tej kobiety.
We Francji nadal toczy się dochodzenie przeciwko Strauss-Kahnowi w sprawie stręczycieli z hotelu Carlton w Lille. Chodzi o libertyńskie wieczory, które rzekomo miały miejsce w Waszyngtonie z udziałem prostytutek między 15 a 18 grudnia 2010 roku. Były szef MFW zaprzecza wszystkim oskarżeniom i tłumaczy, że nie wiedział, iż kobiety, z którymi się spotykał na tych bankietach, były prostytutkami.