Wypchany koń z wbitą w bok tabliczką z napisem INRI podobno nie jest kontrowersyjny. Bo nie wszyscy wiedzą, co skrót z krzyża Chrystusa oznacza.
Sztuka może być tylko dobra albo zła – słyszę od Justyny Wesołowskiej, kurator wystawy Maurizio Cattelana. Dwa lata starała się, żeby prace Włocha, ikony sztuki nowoczesnej, które pokazują największe galerie świata, trafiły znowu do Warszawy. Znowu, bo poprzednia wystawa, na której pokazano rzeźbę „Dziewiąta godzina”, wyjeżdżała z Polski w atmosferze skandalu. Głównie za sprawą Witolda Tomczaka, polityka Ligi Polskich Rodzin, który w 2000 r. uwolnił rzeźbę papieża Jana Pawła II, przygniecionego meteorytem, uszkadzając pracę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb