Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun otworzył w poniedziałek w Wiedniu Centrum Dialogu Międzyreligijnego - placówkę ufundowaną przez króla Arabii Saudyjskiej Abd Allaha. Projekt jest krytykowany ze względu na nierespektowanie przez Rijad wolności religijnej.
"Instytut powinien funkcjonować jako forum dyskusji i pokojowego rozwiązywania problemów wspólnot religijnych na świecie" - powiedział Ban Ki Mun podczas otwarcia instytutu.
"Dialog oparty na wzajemnym zrozumieniu i szacunku ma decydujące znaczenie dla naszej przyszłości" - zapewnił sekretarz generalny Centrum, były saudyjski wiceminister edukacji Fajsal bin Abdulrahman Muammar.
Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Dialogu Międzyreligijnego, kardynał Jean-Louis Tauran, ocenił w rozmowie z austriacką agencją katolicką "Kathpress" saudyjski gest jako "bardzo odważny", wyrażając nadzieję, że "przyczyni się on do polepszenia sytuacji nie-muzułmanów również w Arabii Saudyjskiej". "Watykan chce zaangażować się w Austrii w dialog z muzułmanami" - podkreślił kardynał.
W skład kierownictwa Centrum wchodzą przedstawiciele największych religii świata - chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, hinduizmu i buddyzmu. Zastępcą sekretarza generalnego jest była minister sprawiedliwości Austrii Claudia Bandion-Ortner.
Uroczystość otwarcia odbyła się w dawnym Pałacu Cesarskim, ponieważ nie zdołano wyremontować na czas stałej siedziby Centrum w Sturany Palais przy wiedeńskim Schottenring. Wicekanclerz i minister spraw zagranicznych Austrii Michael Spindelegger podkreślił, że Centrum "nie będzie koncentrowało się na szerzeniu islamu, lecz będzie służyło rozwiązywaniu problemów religijnych wielu religii".
Centrum ma działać w oparciu o umowę międzynarodową zawartą między Arabią Saudyjską, Austrią i Hiszpanią. Finanse zabezpieczy strona saudyjska, tworząc fundację, która ma nie dopuścić do politycznych wpływów na podejmowane w niej decyzje. Nieoficjalnie mówi się o 15 mln euro.
Projekt Centrum spotkał się w Austrii z krytyką ze względu na nierespektowanie przez Arabię Saudyjską standardów dotyczących wolności religijnej. Nie-muzułmanie nie mają prawa do budowania tam miejsc kultu a konwersja z islamu grozi śmiercią. Nie wiadomo również czy wiedeńskie Centrum poprawi sytuację prześladowanych chrześcijan w krajach zdominowanych przez muzułmanów, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie.
Podczas otwarcia Centrum, przed Pałacem Cesarskim protestowali aktywiści organizacji "Human Rights Watch". Opozycyjna "Austriacka Partia Wolności" (FPO) zorganizowała konferencję prasową w parlamencie ostro krytykując inicjatywę austriackiego rządu.