Argumenty używane przez zwolenników zdejmowania krzyża zostały jednoznacznie podważone w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu w 2010 roku - przypomina dr Sylwester Warzyński, rzecznik diecezji bydgoskiej.
W ten sposób skomentował dla KAI decyzję rektora Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego (UKW) w Bydgoszczy prof. Janusza Ostoi-Zagórskiego, który nakazał zdjęcie krzyży w swoim gabinecie oraz w sali senatu uczelni.
Ks. Warzyński powiedział, że decyzja ta jest zupełnie niezrozumiała. "Przypomnę, że argumenty używane przez zwolenników zdejmowania krzyża, chcących uczynić przestrzeń publiczną swego rodzaju pustynią, zostały jednoznacznie podważone w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu w 2010 roku" – podkreślił. Przypomniał też, że Trybunał wydał wówczas przychylny werdykt w sprawie obecności krzyża w miejscu publicznym, jakim jest szkoła.
"Warto przypominać użytą wtedy argumentację nowojorskiego prawnika prof. Josepha Weilera, zresztą praktykującego Żyda, która nie pozostawia złudzeń: świeckość wcale nie jest bardziej neutralna niż światopogląd religijny, a Europa – czy jesteśmy tego świadomi, czy też nie – nie byłaby Europą bez chrześcijaństwa" - podkreśla ks. Warzyński.
Rzecznik diecezji bydgoskiej zwraca też uwagę, że europejska tradycja, tożsamość i kultura jest nie do zrozumienia bez chrześcijaństwa. "Nie da się zmienić naszej historii. Wszelkiego rodzaju redukcje, jej reinterpretacje zakłamują ją, zubażają. Podobnie jak ideę uniwersytetu zubaża próba pozbawiania go sfery ducha, odniesienia do Absolutu" – zaznacza ks. dr Warzyński.
Decyzja rektora UKW od kilku dni wzbudza wiele kontrowersji. W dyskusję na ten temat włączyły się różne środowiska, w tym m.in. parlamentarzyści z regionu.