Miłość do gór. Tatrzańskie szczyty to dla nich już za mało. Ostatnio zdobyli górę Ararat, leżącą 5156 m n.p.m. Jednak Zosia i Jacek, góralskie małżeństwo, mierzą jeszcze wyżej. Następny cel to Elbrus, najwyższy szczyt Kaukazu.
Do wyprawy nie musieli się specjalnie przygotowywać. Mają zaliczone wszystkie tatrzańskie szczyty, na które można wejść, także po stronie słowackiej, np. Gerlach. Obowiązkowo przynajmniej raz w tygodniu wychodzą w Tatry. Kiedy nie ma pogody, starają się wybiec na Grzesia w Dolinie Chochołowskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Głąbiński