Rodzina. Nikt nie chce myśleć o czarnych scenariuszach w życiu. Oni też się go nie spodziewali. A jednak wiara i ludzie, którzy wsparli ich we właściwym czasie, pomogli w podjęciu właściwych decyzji.
Miało już wykształcone serce i inne formujące się organy wewnętrzne, a główka z wyraźnie zarysowującą się twarzą na tym etapie była największa z całego ciała. Taki był Okruszek, gdy jego serce przestało bić w siódmym tygodniu życia płodowego. Ola i Jakub z Płocka, pochowali swoje dziecko. To, co przeżyli i nadal przeżywają, stało się kołem zamachowym, które uruchomiło w Płocku inicjatywę uczczenia pamięci dzieci utraconych na szerszą skalę. Na razie wiadomo, że co roku 15 października będzie odprawiana Msza św. za rodziców takich dzieci w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ale czekają oni na jeszcze na inną ważną inicjatywę – na pomnik dziecka utraconego. Ola i Jakub mieli szansę przejść przez to doświadczenie trochę jak po stromych schodach, ale z dobrze zabezpieczoną poręczą. Mówią, że Ktoś ciągle nad nimi czuwał, dlatego gotowi są podzielić się swoimi przeżyciami z małżeństwami w podobnej sytuacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka