Sto lat temu mieszkańcy podmławskiej osady Wólka upominali się o kościół i duszpasterza dla siebie (str. VIII).
Niedawno młode płockie małżeństwo, które utraciło dziecko w trakcie trwania ciąży, prosiło o to, by problem odejścia takich dzieci i ich pochówku nie był przemilczany (str. IV–V). Takie przykłady pokazują, że w dobrych sprawach trzeba nie tylko kołatać, ale walić do drzwi instytucji i środowisk, by dobra było coraz więcej. Ważne jest jednak, by nie działać samotnie. Wspólnota pomaga, przekonują członkowie Ruchu Rodzin Nazaretańskich i Domowego Kościoła (str. III).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka