Były premier Włoch Silvio Berlusconi został w piątek skazany przez sąd w Mediolanie na cztery lata więzienia za oszustwa podatkowe w telewizji Mediaset. Z tego wyroku darowano mu trzy lata. Otrzymał też zakaz zajmowania stanowisk państwowych przez trzy lata.
Początkowy wyrok czterech lat był wyższy niż ten, jakiego domagał się prokurator, który wnioskował o trzy lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności dla byłego trzykrotnego premiera Włoch. Jednak - jak ogłosił sąd - trzy lata z wydanego wyroku Berlusconiemu darowano.
Sprawa, w której skazano byłego szefa włoskiego rządu, dotyczy początku lat 90. i zakupu przez należący do Berlusconiego telewizyjny koncern Mediaset praw do emisji amerykańskich seriali oraz filmów. Transakcje te odbywały się przy udziale pośrednika z USA, producenta filmowego Franka Agramy. Został on skazany zaocznie w piątek na trzy lata więzienia.
Sąd przychylił się do argumentacji prokuratury, że podczas załatwiania tych transakcji, przeprowadzanych w rajach podatkowych, doszło do oszustw.
Sędzia odczytując wyrok podkreślił, że oszustwa podatkowe były "bardzo duże" i stworzony został "oszukańczy system", sprzeczny z logiką rynku. "Ceny były podnoszone w nieuzasadniony sposób", a były premier był "beneficjentem" tych oszustw - ocenił mediolański sąd, który skazał także dwie inne osoby z kierownictwa telewizji Mediaset na kary od dwóch do trzech lat więzienia.
Oczyszczony z zarzutu oszustwa został natomiast prezes telewizji Mediaset, Fedele Confalonieri, a także pięć innych osób z koncernu.
76-letni Berlusconi ma za sobą około 30 postępowań sądowych w różnych sprawach. Na ogół były one umarzane z powodu przedawnienia. Jeszcze jeden proces, również w Mediolanie, toczy się obecnie. Berlusconi oskarżony jest o korzystanie z usług nieletnich prostytutek i nadużycie władzy.
W środę, a więc na dwa dni przed wydaniem wyroku w sprawie Mediaset, były premier i magnat finansowy ogłosił, że nie będzie już ubiegał się o stanowisko szefa rządu w wyborach parlamentarnych na wiosnę przyszłego roku.
W pierwszym komentarzu sekretarz generalny partii Berlusconiego, Lud Wolności, Angelino Alfano nazwał piątkowy wyrok "sądowym znęcaniem się". Politycy z kierownictwa tego centroprawicowego ugrupowania mówią, że to "polowanie na człowieka" i "próba dokonania zabójstwa politycznego".
Sam Berlusconi nie wypowiedział się jeszcze na ten temat.