Jako nierealistyczny określił prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin pomysł, by Rosja przystąpiła do UE. Putin mówił o tym w czwartek podczas spotkania z członkami Klubu Wałdajskiego, których przyjął w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy.
O możliwość wejścia Rosji do Unii Europejskiej zapytał uczestniczący w spotkaniu były premier RP Józef Oleksy. "Jest to nierealistyczne i z punktu widzenia terytorium Rosji, i struktury jej gospodarki" - powiedział Putin.
"Trzeba szukać dróg zbliżenia, wykorzystywać synergię z wysiłków, które obie strony podejmują w tym kierunku" - mówił rosyjski prezydent.
Na pytanie o kryzys w Unii Europejskiej Putin odparł, że nie jest to rosyjski problem i niezręcznie mu to komentować. "Mogę powtórzyć to, co mówię na spotkaniach z zagranicznymi partnerami: jest to kryzys systemowy. Nie jest on związany wyłącznie z długami. Są problemy polityczne i technologiczne" - oświadczył. Zapewnił, że "życzy UE powodzenia" w wychodzeniu z kryzysu.
Mówiąc o utrzymywanym przez UE obowiązku wizowym dla obywateli Rosji, Putin podkreślił, że "jest to śmieszne". "Unia Europejska nie ma wiz z Ameryką Łacińską. Czy tam przestępczość jest mniejsza niż u nas?" - pytał rosyjski prezydent.
Klub Wałdajski skupia znanych publicystów, politologów, ekonomistów, historyków i byłych polityków z Europy Zachodniej, USA i Japonii, specjalizujących się w sprawach Rosji.
Tegoroczne forum, którego głównym tematem jest sytuacja gospodarcza w Rosji, to już dziewiąte takie spotkanie. Pierwsze odbyło się w 2004 roku w rezydencji prezydenta Rosji nad jeziorem Wałdaj, ok. 400 km na północny zachód od Moskwy. Stąd nazwa - Klub Wałdajski. Jego członkowie zbierają się w różnych miastach Rosji.