Młodzi Niemcy nigdy wcześniej nie pracowali z niepełnosprawnymi. Niepełnosprawni Polacy nie znali ani słowa po niemiecku. A jednak razem w Bielsku-Białej stworzyli niezwykłe plenerowe widowisko teatralne.
Przez pięć październikowych dni Bielskie Stowarzyszenie Artystyczne Teatr Grodzki gościło młodych artystów berlińskiej grupy „Expedition-Metropolis”. W tym czasie młodzi Niemcy zaprosili na wspólne warsztaty niepełnosprawnych podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej „Jesteś potrzebny”, działających przy Teatrze Grodzkim. Ulrich Hardt – reżyser widowiska i opiekun niemieckiej grupy, sięgnął po znakomity sposób pracy – stworzył siedem polsko-niemieckich par aktorów. Efektem współpracy był happening teatralny „Pomiędzy znaczeniami – historia jednej posesji”, który wspólnie wystawili przed siedzibą Teatru Grodzkiego przy ul. Sempołowskiej 13. – Ulrich odwiedził nas już wcześniej i bardzo zaciekawiła go historia tego budynku, w którym kiedyś mieścił się i młyn wodny, i fabryka sukna, i papiernia – mówi Maria Schejbal z Teatru Grodzkiego. – Pomimo barier językowych Niemcy i Polacy bardzo szybko nawiązali znakomite porozumienie. W trakcie wspólnych zabaw, ćwiczeń ruchowych i eksperymentowania z przestrzenią wokół budynku, powstała opowieść o fragmencie historii Bielska-Białej i o budowaniu międzyludzkich relacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Urszula Rogólska