Biegniemy i wydaje się, że ten bieg nie ma końca.
Patrzymy przed siebie, nie zauważając tego, że obok nas żyją ludzie, których zwiemy przecież „bliźnimi”. Nie mamy czasu nakarmić głodnego, podać wodę spragnionemu, odwiedzić bliskich w szpitalu. Biegniemy, ale tak startując w zawodach, nie wygramy. Całe szczęście są osoby, które swym życiem świadczą o Chrystusie, ukazują, że Jego nauka jest ciągle żywa, nadaje sens życiu, ukazuje w szarości dnia pełnię barw miłości. O tym, że my dorośli moglibyśmy uczyć się od młodych, piszemy na s. VI.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Kozłowski