Siedemdziesięciu młodych ludzi spędziło cały wieczór, przysłuchując się fascynującej opowieści młodego misjonarza pochodzącego z ich parafii.
Gościu, przybij żółwika, ale i tak dałeś plamę. Nie osądzaj ludzi po wyglądzie – mówił ks. Joachim Leszczyna do ochroniarza, który nie chciał go wpuścić do toalety ekskluzywnej restauracji we Wrocławiu. Ks. Joachim był wtedy ubrany w tradycyjną koszulę malgaską. Ta sama koszula, inne tkaniny, którymi owijają się Malgasze – mieszkańcy Madagaskaru, sandały zrobione ze starych opon, lampki oliwne zrobione z puszek po przecierze pomidorowym, tradycyjny instrument szarpany i twarzowy kapelusz oraz radosna osobowość ks. Joachima przykuły przez półtorej godziny uwagę 70 młodych ludzi z parafii Kotulin. Stąd właśnie pochodzi misjonarz, który od 2008 roku pracuje na Madagaskarze, obecnie w Morombe, w północnej części wyspy dwa razy większej od Polski, nad oceanem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Kerner