W świecie semickim, a tutaj także w kręgu Starego Testamentu zwie się je wadi.
To okresowe potoki, płynące w porze deszczowej – od października do lutego. W pozostałych miesiącach ich wyschnięte koryta stawały się niejednokrotnie drogami, po których było dość łatwo wędrować. To o wadi mówi prorok, wieszcząc: „przywiodę ich do strumienia wody równą drogą”. Obraz naszych strumieni może tu mylić, bo różni się od palestyńskich wadi. Te u nas płyną wartko i nieprzerwanie, niosąc czystą, źródlaną wodę. Ale i wadi, gdy płynęły, niosły życiodajną wodę, budziły nadzieję na plony, na napojenie trzody, po prostu na życie. Jeremiasz w orędziu zapowiada wyzwolenie swego narodu: „Oto sprowadzę ich z ziemi północnej i zgromadzę ich z krańców ziemi”. Gdy wieścił te słowa, niewola dopiero się zaczynała. Dopiero co Babilończycy stali się panami Jerozolimy, wiodąc daleko na północ ludność Judy. Palestyna stawała się wyschłym wadi. Tymczasem w wizji proroka wygnańcy już wracają. W gronie wyzwolonych nie brak nawet tych, którzy jako niepełnosprawni nigdy nie wyprawiliby się w drogę. Ich powrót jest przyczyną radości ich samych i podziwu sąsiadów. Wracających witają ci, którzy uniknęli deportacji i jako prosty lud pozostali w ojczyźnie. A nawet wrodzy Izraelitom sąsiedzi dostrzegają we wracających „pierwszy wśród narodów”. Wracający są jak pierwsze strużki wody na powrót wypełniające wyschłe dna potoków. Prorok nie byłby posłańcem Boga, gdyby swe pouczenia ograniczał jedynie do wymiaru doczesności. Stąd idea wyzwolenia ma także wymiar przekraczający doczesność. Niewola, która spadła na Izraela w 586 r. przed Chr., nie była zaskoczeniem, przynajmniej dla tych, którzy słuchali głosu wysłańców Boga. I Jeremiasz, i inni prorocy wieścili ją jako karę za grzechy narodu. Jeśli ma nadejść tak wspaniałe wyzwolenie, to i ono będzie złączone z oczyszczeniem moralnym, a najpierw ze zbawieniem. Można wręcz rzec, że te zapowiedzi Jeremiasza mają charakter mesjański. To Mesjasz przyniesie najpełniejsze wybawienie. On, Zbawiciel, sprawi, że dnem wyschłych wadi ku niebu niczym źródlana czysta woda popłyną rzesze tych, którzy dostąpią ostatecznego szczęścia i pełnej wolności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski