Międzynarodowy wysłannik do Syrii Lakhdar Brahimi powtórzył w niedzielę apel do stron syryjskiego konfliktu o ogłoszenie rozejmu z okazji zbliżającego się muzułmańskiego święta Id al-Adha. Tego dnia Brahimi spotkał się z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem.
"Apeluję do wszystkich o podjęcie we własnym zakresie decyzji o wstrzymaniu aktów przemocy z okazji Id al-Adha i o respektowanie tego rozejmu już od dzisiaj lub jutra" - oświadczył wysłannik w rozmowie z dziennikarzami w Damaszku. Id al-Adha, czyli Święto Ofiar, będzie obchodzone od 26 października.
Brahimi zaznaczył, że jego propozycja to "inicjatywa osobista", a nie "szczegółowy plan pokojowy" dla Syrii, w której od marca 2011 roku trwa krwawy konflikt między zwolennikami Asada a przeciwnikami reżimu w Damaszku. "To apel do każdego Syryjczyka" - dodał.
Brahimi poinformował też, że jeśli w czasie święta faktycznie w kraju zapanuje spokój, "wtedy rozpoczną się prace" nad trwałym zawieszeniem broni.
Według Brahimiego przywódcy opozycji, których nie zidentyfikował, zarówno w kraju, jak i poza granicami Syrii, "bardzo pozytywnie przyjęli ten apel".
Kilka dni temu, gdy Brahimi po raz pierwszy zwrócił się z tą propozycją, reżim w Damaszku oświadczył, że jest gotowy ją rozważyć. Opozycja natomiast zgodziła się na ogłoszenie rozejmu, pod warunkiem, że siły reżimowe jako pierwsze wstrzymają wrogie działania.
Z kolei sam Asad zapewnił w rozmowie z wysłannikiem, że jest "otwarty na wszystkie szczere wysiłki w celu politycznego rozwiązania kryzysu, bez jakiejkolwiek ingerencji zewnętrznej". Jak podkreślił, podstawą inicjatywy politycznej powinno być "powstrzymanie terroryzmu"; w ramach tej inicjatywy należy zobowiązać "pewne kraje" do zaprzestania udzielania schronienia i innego wsparcia, a także dozbrajania terrorystów w Syrii" - dodał.
Damaszek nazywa syryjskich rebeliantów terrorystami i oskarża Katar, Arabię Saudyjską oraz Turcję o udzielanie im wsparcia militarnego.
Tymczasem perspektywa rozejmu w Syrii wydaje się odległa. W niedzielę rano w ataku w chrześcijańskiej dzielnicy Damaszku doszło do wybuchu samochodu pułapki, w którym zginęło co najmniej 10 osób, a kilkanaście zostało rannych. Eksplozja nastąpiła przed komisariatem policji w dzielnicy Bab Tuma.
W powstaniu przeciwko reżimowi Asada zginęło od marca 2011 roku już 34 tys. ludzi - twierdzi opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.