Rada Stała Episkopatu Chile ostro skrytykowała podział dóbr materialnych w tym kraju. Biskupi uważają, że jest to przyczyną ogromnych nierówności społecznych.
Niesprawiedliwość doprowadziła do poważnych protestów wielu grup pracowniczych i studentów w różnych częściach kraju. Uwagi hierarchów zostały zawarte w specjalnym dokumencie zatytułowanym „Uczłowieczyć i dzielić sprawiedliwie rozwój Chile”.
Dokument koncentruje się na kwestiach społecznych. Stwierdza także, że Chile jest jednym z krajów, gdzie z wielką konsekwencją wprowadzano model rozwoju nadmiernie skoncentrowany na aspektach ekonomicznych i osiąganych zyskach. „Wolność ekonomiczna była o wiele ważniejsza niż sprawiedliwość i równość. Jest rzeczą skandaliczną, że w naszym kraju wielu ludzi, którzy pracują przez całe życie, żyje w ubóstwie” – wskazują biskupi.
Hierarchowie stwierdzają ponadto, że sprawy publiczne zostały czasem podporządkowane prywatnym, pozostawiając je często bez niezbędnej kontroli. To doprowadziło do wielkich nadużyć. „W kontekście społecznym niekontrolowany zysk, który ma charakter lichwy, wydaje się być przyczyną nierówności, poczucia nienasycenia, nadużyć, korupcji i w pewny sensie złych rządów” – podkreślili chilijscy biskupi.
Dokument uznaje również utratę wiarygodności Kościoła jako skutek na przykład nadużyć wobec nieletnich, których dopuścili się niektórzy duchowni. W tych kwestiach chilijski Kościół prosi o wybaczenie popełnionych przez niego błędów. Była to aluzja do ujawnionych ostatnio kilku głośnych skandali obyczajowych. Dochodzenie w tej sprawie objęło m.in. jednego z biskupów.
Radio Watykanskie/ajm