Mszą świętą, procesją z relikwiami i ponownym zawierzeniem archidiecezji łódzkiej św. Faustynie Kowalskiej uczcili 5 października mieszkańcy Łodzi wspomnienie swojej patronki. "Jestem przekonany, że św. Faustyna będzie doktorem Kościoła" - mówił w homilii abp Henryk Hoser, biskup warszawsko-praski.
Uroczystości rozpoczęły się w kościele św. Faustyny. "Dzięki niej Łódź może świętować dzisiaj swoje imieniny, tak jak każdy chrześcijanin" - mówił na początku liturgii abp Marek Jędraszewski.
Metropolita łódzki przypomniał, że św. Faustyna tuż przed śmiercią otrzymała od Chrystusa obietnicę nagrody. "Dzisiejsza uroczystość jest dobitnym przejawem tego jej wywyższenia" - podkreślał.
Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser, który wygłosił również homilię. Porównał w niej św. Faustynę do dwóch świętych Kościoła - św. Katarzyny Sieneńskiej i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Wszystkie one pochodziły z rodzin wielodzietnych i wszystkie były słabo wykształcone. A jednak "każda z tych trzech postaci otrzymała misję dla świata. Ta misja trwa na naszych oczach i stanowi jeszcze jeden dowód na istnienie Boga, który człowieka kocha, aż do oddania życia swego Syna, w naturze ludzkiej, za nas wszystkich, za świat cały" - mówił abp Hoser.
Biskup warszawsko-praski przypomniał, że jednym z kluczowych przesłań św. Faustyny było przypomnienie, że Bóg nie potępia. "Jeśli ktoś się potępia, to sam się potępia. Bóg zbawia swoją miłością i wiernością człowiekowi" - mówił hierarcha.
Zdaniem abpa Hosera św. Faustyna Kowalska powinna zostać Doktorem Kościoła. "Takim doktorem Kościoła jest św. Katarzyna Sieneńska, takim doktorem Kościoła jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Jestem przekonany, że takim doktorem Kościoła będzie św. Faustyna" - mówił duchowny. "Jest postacią, która pokazuje nam właściwą drogę, ona jest doktorem naszego życia" - podkreślał abp Hoser.
"Tak niebo uczy człowieka, tak niebo uczy ziemię. Zapiszmy się do szkoły Jezusa Chrystusa, który ukochał Faustynę, po to byśmy zrozumieli, że każdego z nas ukochał i na każdym z nas Mu zależy" - dodawał.
Na zakończenie liturgii proboszcz parafii św. Faustyny Kowalskiej podarował abp. Hoserowi i abp. Jędraszewskiemu płaskorzeźbę z wizerunkiem św. Faustyny.
Później ulicą Piotrkowską ruszyła procesja z relikwiami św. Faustyny. Na jej czele jechał... pojazd milicyjny i kilka motocykli. Wierni odmawiali w jej trakcie Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Po dojściu do katedry abp Jędraszewski dokonał ponownego zawierzenia archidiecezji łódzkiej Miłosierdziu Bożemu. "Nasza dzisiejsza obecność jest włączeniem się w to, by miłość Chrystusa, miłość miłosierna, także przez nas, przez nasze działanie, była znakiem sprzeciwu dla zła, które zdaje się, chce nas wszystkich przytłoczyć" - mówił na zakończenie metropolita łódzki. "Nic nie jest jednak w stanie przytłoczyć Chrystusa i jego miłości" - podkreślał abp Jędraszewski. "Ufajmy Bożemu Miłosierdziu, które zwyciężyło świat, które chce zwyciężać świat także przez nas, przez nasze świadectwo i bezgraniczne zaufanie tej miłości".
Ostatnim elementem obchodów było pobłogosławienie wiernych relikwiami św. Faustyny. Wierni mogli podejść do ołtarza i ucałować je.
Św. Faustyna doznała w Łodzi pierwszego objawienia, podczas którego Jezus nakazał jej wstąpić do zakonu. Helena Kowalska uczestniczyła wtedy w zabawie w parku Wenecja. Później przeszła do katedry. Piątkowe uroczystości odbywały się niemal na tej samej trasie.