W kręgu przyrody. To pole, na którym nieustannie trwa walka o przetrwanie. Niestety, najczęściej zwycięzcą nie zostaje bohater pozytywny.
Pomysł na napisanie tego artykułu pojawił się jeszcze przed wakacjami. Jego realizacja nieprzypadkowo zbiega się ze wspomnieniem patrona ekologów i ekologii, św. Franciszka. Zapisuje się on bowiem w pamięci kolejnych pokoleń między innymi jako ktoś, kto uważał przyrodę za przedziwny dar Boży ofiarowany ludziom. W czerwcu zainspirowała mnie informacja, która obiegła miejscowe media – wygrzewający się w słońcu na ulicy wąż został schwytany przez Straż Miejską. Stróże porządku darowali mu życie i zwrócili naturze, wypuszczając go do pobliskiego Lasu Kapturskiego. Wbrew pozorom nie było to szczęśliwe zakończenie tej historii. I to nie dlatego, że coś się biedakowi stało, bo jego dalszy los jest do tej pory nieznany, ale dlatego, że był to wąż zbożowy pochodzący z Ameryki Północnej i absolutnie nie powinien trafić u nas na wolność.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krystyna Piotrowska