Analiza przepływów na rynku pracy w drugim kwartale 2012 r. wskazuje na symptomy słabnięcia popytu na pracę - wynika z kwartalnego raportu o rynku pracy opublikowanego przez NBP. Oznacza to spadek prawdopodobieństwa znalezienia pracy przez osoby bezrobotne.
Jak wynika z opublikowanych przez NBP danych, w drugim kwartale br. wzrost liczby pracujących w stosunku do poprzedniego kwartału zatrzymał się, choć dynamika w układzie rocznym pozostała nieznacznie dodatnia. "Złożył się na to wyraźny spadek zatrudnienia w przemyśle i rolnictwie oraz spowolnienie wzrostu liczby pracujących w usługach. Niewielki przyrost liczby pracujących był efektem zwiększenia się liczby kontraktów na czas określony" - czytamy w opracowaniu.
W raporcie wskazano, że systematycznie rośnie stopa bezrobocia, choć w porównaniu z danymi historycznymi jest stosunkowo niska i stabilna - według metodologii BAEL wynosiła ona w drugim kwartale br. 10 proc. Tymczasem przeciętna stopa bezrobocia dla całej Unii Europejskiej wynosiła w tym okresie 10,3 proc.
Jak podkreślają autorzy analizy, pogłębiają się natomiast różnice pomiędzy poszczególnymi krajami. O ile niektóre - jak Austria, Niemcy, czy Holandia - cechują się dodatnią dynamiką zatrudnienia oraz stosunkowo niską stopą bezrobocia, to rekordowo wysokie bezrobocie mają Hiszpania, Irlandia, Portugalia czy Grecja.
"Szczególnie te różnice widoczne są w przypadku bezrobocia wśród najmłodszych (15-24 lata). W Austrii, Niemczech czy Holandii bezrobocie w tej grupie nie przekracza 10 proc. Natomiast w Hiszpanii i Grecji wynosi ponad 50 proc. Pod względem problemów z bezrobociem osób młodych Polsce cały czas jest bliżej do tej drugiej grupy krajów. Większość młodych trafiających na nasz rynek pracy zaczyna od statusu osoby bezrobotnej" - poinformowano na stronie internetowej NBP.