Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem.Koh 3,1
Oddać Panu Bogu swoje życie, znaczy uczynić Go tego życia reżyserem. To zgodzić się na to, by sprawy działy się w takim czasie, jak chce On, a nie my. To błogosławić nie tylko za radości i zyski, ale też za łzy i bankructwa. To trudne. W każdym z nas jest Zosia Samosia – potrzeba, by samodzielnie kierować swoim życiem i samodzielnie odbierać za to chwałę. Boga najchętniej traktujemy jak sponsora, który ma dawać „kasę” na realizację naszych własnych scenariuszy, do których jesteśmy przywiązani jak pies do budy. Głusi na głos Kościoła i natchnienia Ducha pędzimy żywot, który jedynie wygląda na szczęśliwy. Jest jak szybka jazda luksusowym autem wśród pięknych krajobrazów drogą, na której końcu jest przepaść. Nasze pięć minut na ziemi, kiedy z pewną siebie miną ochoczo wymachujemy szabelką, też kiedyś się skończy. Szabelka się skruszy, mina zrzednie, a serce zapłacze. Bo wszystko ma swój czas.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk