Pazerność księży

Tyle mówi się o tym, że księżom "zależy na pieniądzach". Ja nie żałuję pieniędzy na Kościół ani na księży, zawsze denerwuje mnie takie gadanie. Są takie miejsca, gdzie żal mi, że nie mogę dać więcej, bo tyle dobrego osoby duchowne tam robią.

Niedawno straciliśmy dziecko, we wczesnej ciąży. Ksiądz administrujący cmentarzem, na którym chowaliśmy nasze Dzieciątko, w ogóle nie chciał żadnych pieniędzy, po namowach wziął jakiekolwiek. Ten ksiądz jest proboszczem wiejskiej parafii liczącej około 2 tys. wiernych i opiekuje się dwoma zabytkowymi kościołami. Ksiądz, który odprawiał Mszę, jest proboszczem jeszcze mniejszej parafii - około 1 tys. wiernych - i również dwa kościoły, jeden zabytkowy. Zechciał przyjąć raptem jedną trzecią kwoty, którą przeznaczyliśmy dla niego i nie dał się namówić na przyjęcie więcej. "Zwykli" diecezjalni księża.

Dodam, że takt i delikatność obu kapłanów była wielkim ukojeniem dla naszych zbolałych serc.

Parafianka
(Nazwisko do wiadomości Redakcji)

« 1 »