O uczynienie z Afryki „Kontynentu Nadziei” zaapelował Benedykt XVI w orędziu do uczestników Wszechafrykańskiego Kongresu Świeckich Katolików.
Rozpoczął się on 4 września na Uniwersytecie Katolickim Afryki Środkowej w Jaunde – stolicy Kamerunu i potrwa do 9 bm. W obradach, które przebiegają pod hasłem „Być świadkami Jezusa Chrystusa w dzisiejszej Afryce. Sól ziemi... światłość świata”, bierze udział ponad 300 delegatów z całego Czarnego Lądu. W przesłaniu, skierowanym na ręce swego osobistego wysłannika, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Świeckich kard. Stanisława Ryłki, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że hasło tego spotkania nawiązuje do hasła zgromadzenia specjalnego Synodu Biskupów dla Afryki sprzed 3 lat. Znalazło ono swe odbicie także w treści posynodalnej adhortacji apostolskiej „Africae munus”, którą Benedykt XVI podpisał 20 listopada ub.r. w Kotonu w Beninie. I właśnie obecny kongres w Jaunde jawi się „jako znaczący etap na drodze realizacji tego, do czego Duch Święty natchnął ojców synodalnych” w czasie tamtego zgromadzenia w Rzymie w październiku 2009 – podkreślił papież.
Odwołując się do swych podróży do Afryki, zaznaczył, że często nazywana jest ona „Kontynentem Nadziei”, i nie są to słowa okazjonalne, „ale wskazują świetlisty horyzont, jaki otwiera się przed wiarą”. Na pierwszy rzut oka ta część świata stoi przed wielkimi i trudnymi do rozwiązania problemami zarówno materialnymi, jak i duchowymi i moralnymi, które dotyczą także Kościoła. Nawet najcenniejszym tradycyjnym wartościom afrykańskim zagrażają dziś zeświecczenie, które wywołuje dezorientację i rany w tkance osobistej i społecznej, a także nadmierny trybalizm, przemoc, korupcja w życiu publicznym, upokarzanie i wyzysk kobiet i dzieci, narastanie biedy i głodu. Dochodzi do tego jeszcze cień terroryzmu fundamentalistycznego, który obrał sobie ostatnio za cel wspólnoty chrześcijańskie w niektórych krajach afrykańskich – przypomniał Ojciec Święty.
Zarazem jednak zwrócił uwagę, że jeśli „spojrzymy głębiej i dotrzemy do serca ludów afrykańskich, odkryjemy wielkie bogactwo zasobów duchowych, cennych w naszych czasach”. Wymienił w tym kontekście umiłowanie życia i rodziny, poczucie radości i dzielenia się, entuzjazm z przeżywania wiary w Panu, „które mogłem stwierdzić w czasie swych podróży afrykańskich i które są jeszcze wyryte w moim sercu”.
„Nigdy nie dopuśćcie do tego, aby cień mentalności relatywistycznej i nihilistycznej, która dotyka różne części świata, dokonał wyłomu w waszej rzeczywistości!” – zaapelował Benedykt XVI. Poprosił, aby mieszkańcy Czarnego Lądu przyjęli i szerzyli z nową siłą przesłanie radości i nadziei, które przynosi Chrystus, „przesłanie zdolne do oczyszczenia i wzmocnienia wielkich wartości swoich kultur”.
Właśnie dlatego papież ukazał w swej encyklice „Spe salvi” świętą Józefinę Bakhitę z Sudanu jako świadka nadziei, „aby ukazać, jak spotkanie z Bogiem Jezusa Chrystusa jest w stanie przemienić dogłębnie całe istnienie ludzkie, nawet to najbiedniejsze, bo przecież Bakhita była niewolnicą, aby nadać mu najwyższą godność dziecka Bożego”. Nadziei, jaka się wówczas w niej zrodziła, święta Sudanka nie mogła zatrzymać dla siebie, ale musiała obdzielić nią wiele osób, cały świat – podkreślił autor orędzia do katolików afrykańskich.
Zaznaczył, że uczynienie z Afryki „Kontynentu Nadziei” jest zadaniem, które winno ukierunkowywać dzisiaj posłannictwo zarówno tamtejszych katolików świeckich, jak i rozpoczętego wczoraj Kongresu.
Stanowi on znaczący etap w przygotowywaniu dwóch zbliżających się wydarzeń kościelnych o zasięgu powszechnym: Synodu Biskupów nt. nowej ewangelizacji i Roku Wiary – stwierdził papież. Przypomniał, że wręczając w Kotonu przed rokiem adhortację „Africae munus” tamtejszym biskupom, zaapelował, aby „ci wszyscy, którzy otrzymali ten cudowny dar wiary, ten dar spotkania ze zmartwychwstałym Panem, odczuwali także potrzebę głoszenia go innym”. Misja rodzi się bowiem z wiary, jest darem Bożym, który należy przyjąć i zgłębiać, którym trzeba się karmić, gdyż «nie możemy zgodzić się na to, aby sól utraciła smak, a światło było umieszczone pod korcem (por. Mt 5, 13-16)»” – zacytował Ojciec Święty fragment swego motu proprio „Porta fidei”, zapowiadającego Rok Wiary w Kościele katolickim.
Na zakończenie przypomniał słowa „wiernego interpretatora Soboru” – Pawła VI, który w swej adhortacji apostolskiej „Evangelii nuntiandi” podkreślił, że ewangelizowanie oznacza dla Kościoła „niesienie Dobrej Nowiny do wszystkich środowisk ludzkości i w ten sposób przemienianie jej od środka i odnawianie jej samej”. W tym dziele przemiany całego społeczeństwa, tak palącym dla dzisiejszej Afryki, świeccy mają do odegrania niezastąpioną rolę, gdyż to dzięki nim Kościół jest obecny i czynny w życiu świata, są oni jakby „ambasadorami Chrystusa” – przywołał Benedykt XVI fragment swej adhortacji „Africae munus”. Powierzył Kongres i jego uczestników macierzyńskiemu wstawiennictwu Maryi Panny – Matki Bożej z Afryki, Królowej Pokoju i Gwiazdy Nowej Ewangelizacji oraz udzielił im błogosławieństwa apostolskiego.
Obrady Kongresu otworzył referat kard. Ryłki, a wśród referentów są kard. Peter Kodwo Turkson – przewodniczący Papieskiej Komisji „Iustitia et Pax”, prof. Marie Thérèse Megue i sekretarz Papieskiej Rady ds. Kultury bp Barthélemy Adoukonou. Przewidziano też wystąpienia m.in. kard. Roberta Saraha – przewodniczącego Papieskiej Rady „Cor Unum” i bp. Josepha Clemensa – sekretarza Papieskiej Rady ds. Świeckich.