Wraz z początkiem nowego roku szkolnego tradycyjnie przyszedł czas na zmiany w krakowskiej komunikacji. W tym roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne przygotowały ich wyjątkowo dużo.
Najpierw, na przełomie sierpnia i września, mieszkańcy południowych osiedli, którzy od drugiej połowy lipca – gdy rozpoczęły się prace związane z remontem jezdni oraz wymianą torowiska na ul. Wielickiej i Limanowskiego – mieli poważne problemy z dotarciem do centrum miasta, na kilka chwil odetchnęli z ulgą. Wydawało się, że skoro autobusowa linia zastępcza nr 750 przestała kursować objazdem przez ul. Nowohucką, Klimeckiego i Zabłocie, będzie już tylko lepiej. Radość była krótka, bo choć skrócił się czas przejazdu z ul. Dworcowej do placu Bohaterów Getta, to w przeciwną stronę maksymalnie się wydłużył i pokonanie odcinka od placu Bohaterów Getta do ul. Dworcowej zajmowało nawet... pół godziny. Korek tworzył się bowiem już od ronda Matecznego, ciągnął się przez całą Kalwaryjską i Limanowskiego, a potęgował na ul. Na Zjeździe, aż do Wielickiej. 5 września rozpoczął się tu ostatni etap remontu, który przyniósł kierowcom i pasażerom kolejne niespodzianki. Do ruchu została dopuszczona północna strona ul. Limanowskiego, a prace przeniosły się na część południową. Autobusy mogą teraz kursować w obie strony przez ciąg Limanowskiego–Wielicka, lecz samochody osobowe swobodnie jadą tylko w stronę centrum. W przeciwnym kierunku muszą korzystać z objazdu przez Zabłocie. 1 września zaczął też obowiązywać nowy rozkład jazdy autobusów i tramwajów, który kontrowersje budził już pod koniec wakacji, tuż po jego ogłoszeniu. Choć część pojazdów MPK powróciła na swoje dawne trasy i zwiększyła się częstotliwość ich kursowania, to inne zostały zlikwidowane (linia autobusowa nr 192 i lubiana przez mieszkańców miasta, zawsze zatłoczona, jadąca przez Podgórze przyspieszona linia autobusowa nr 522), zmieniono ich rozkład (autobusy nr 132, 172 – co oznacza kłopoty z dojazdem dla pracowników kombinatu – oraz 501) lub nadal są zawieszone (dotyczy to 11 tramwajów i 7 autobusów – ze względu na remonty i trwające jeszcze wakacje akademickie). Głosy oburzenia słychać zwłaszcza od mieszkańców Bieżanowa Nowego, Nowej Huty i Mydlnik, którzy stracili ważne połączenia i mówią, że takie decyzje ZIKiT zniechęcają do korzystania z komunikacji miejskiej – lepiej z powrotem przesiąść się do własnych samochodów. Aby rano dostać się z Mydlnik do centrum Krakowa, a wieczorem do domów, mieszkańcom dzielnicy pozostała linia autobusowa nr 139 (501 będzie bowiem jeździć tylko z al. Przyjaźni do Bronowic Małych).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mł