Przez 10 dni wrocławianie mogli oglądać zdjęcia zabijanych, bezbronnych dzieci nienarodzonych. Uliczna kampania prowadzona przez stowarzyszenie „Stop aborcji” budziła mieszane uczucia wśród przechodniów, ale zdecydowana większość oglądających deklarowała swoje poparcie dla życia.
Fotografie są okropne i bardzo krwawe; dają do myślenia – mówiła Aleksandra, studentka, która codziennie przechodząc przez Ostrów Tumski, była wręcz zmuszona do oglądania drastycznych zdjęć. Od 20 do 30 sierpnia obok kościoła NMP na Piasku prezentowano wystawę, która w zamyśle jej organizatorów miała budzić świadomość mieszkańców Wrocławia. – Prawda jest niestety brutalna. Każdego roku ginie wiele niewinnych istot ludzkich. Pokazujemy aborcję, aby ją powstrzymać – mówi Paweł Jaranowski, lekarz zaangażowany w działalność Fundacji Pro – Prawo do Życia. Tematyka poruszona na zdjęciach nie pozwala przejść obok nich obojętnie. Nawet niektórym zagranicznym turystom oglądającym zabytki Starego Miasta wyrywał się okrzyk zdziwienia i oburzenia podczas oglądanych mimowolnie fotografii. Pani Magda i pan Tomek byli zniesmaczeni, idąc obok kościoła NMP na Piasku. – Brutalność tych obrazów jest ogromna. Nie chcemy oglądać przemocy na ulicy – mówią zgodnie, ale jednocześnie przyznają, że jeśli zamiarem organizatorów było zszokowanie odbiorców, to udało im się to w pełni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
kb