We wrześniu dojdzie do ekshumacji zwłok Anny Walentynowicz, twierdzi "Gazeta Polska Codziennie". Domaga się tego rodzina ofiary katastrofy smoleńskiej, która wcześniej zapoznała się z rosyjską dokumentacją medyczną.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie potwierdza tej informacji, a adw. Stefan Hambura, pełnomocnik rodziny Anny Walentynowicz, mówi jedynie, że złożył w tej sprawie wniosek do prokuratury.
"GPC" jest jednak przekonana, że do ekshumacji faktycznie dojdzie, i to już w przyszłym miesiącu. Zdaniem Antoniego Macierewicza, ta czynność powinna być wykonana z urzędu po stwierdzeniu, że sekcji nie przeprowadzono rzetelnie.
Wyniki sekcji mogą okazać się przełomowe dla śledztwa ws. katastrofy. Ciało, które leży w grobie Anny Walentynowicz znaleziono bowiem wewnątrz rozerwanego fragmentu kadłuba, w tzw. sektorze numer osiem. Jeśli na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu, to zdaniem ekspertów na których powołuje się zespół Macierewicza właśnie w tym miejscu najprawdopodobniej było jego epicentrum.