Z rolkami jest jak z modlitwą: żeby osiągnąć cel, trzeba pochylić się do przodu i dobrze ugiąć kolana. Dlaczego tak wiele osób chce do Częstochowy pielgrzymować w ten sposób?
Wzbudzają konsternację. A zaraz potem podziw, że w drogę przed jasnogórski wizerunek wybrali się inaczej niż wszyscy. Nie pieszo, nie samochodem, nie rowerem nawet. Ale na ośmiu kółkach przyczepionych do butów. Owszem, bywa, że jakiś kierowca tira, któremu spieszy się bardziej, zatrąbi nieuprzejmie, zagłuszając odtwarzane z głośników godzinki i śpiewy nagrane przed pielgrzymką przez muzycznie uzdolnionych członków niezwykłej wspólnoty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb