Tak się jakoś składa, że wciąż przybywa naukowców, którzy starają się dowieść, że świat nie został stworzony przez Boga.
Jednak cofając się w czasie, dochodzą do niezwykle zabawnych wniosków. Ostatnio jeden z wielkich autorytetów orzekł, że wszechświat powstał „z przypadku”, ot tak, po prostu. Hipoteza została oparta na prawach fizyki, które jednak, jak to zwykle bywa, nie wiadomo dlaczego obowiązywały przed początkiem „wszystkiego”. Światopogląd „naukowy” opiera się również na założeniach, których nie da się udowodnić, a zatem jest również rodzajem wiary. Obawiam się nawet, że dużo mniej racjonalnej. Chrześcijaninowi wystarczy prawda Biblii – to Bóg stworzył wszechświat. Oczywiście możemy badać, jak go stworzył, czy wszystko rozpoczęło się od wielkiego wybuchu, czy nie, ale jedno jest pewne, istnienie wszechświata, człowieka, praw rządzących światem zawdzięczamy Bogu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Ireneusz Krosny mim, założyciel i artysta Teatru Jednego Mima