„Jakżeż może On teraz mówić: «Z nieba zstąpiłem»?”. Szemranie przeciwko Bogu zdarzało się i będzie się zdarzać. Skąd się ono bierze?
Bogu opiera się nasz umysł. Rozum zgodzi się jeszcze w miarę łatwo na Boga Stwórcę, ale o wiele trudniej uznać, że Bóg może działać i działa w ludzkiej historii. Że może On „zstąpić z nieba” i dać siebie pod postacią człowieka. Że także dziś „zstępuje z nieba” dzięki słowu, sakramentom i ludziom dotkniętym przez Niego. Współczesne szemranie najbardziej dotyczy Kościoła i jego roli pośredniczącej między Bogiem a człowiekiem. Jak ksiądz grzesznik (a każdy jest grzesznikiem!) może działać w imieniu Chrystusa, w Jego imię przebaczać grzechy, sprawować sakramenty, nauczać, upominać? Warto przyjrzeć się własnemu szemraniu. Co we mnie stawia opór Bożemu słowu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
punkty ks. Tomasz Jaklewicz tomasz.jaklewicz@gosc.pl