Futbol: "Trzon reprezentacji istnieje"

"Trzon reprezentacji istnieje. Żeby budować od początku trzeba czasu i cierpliwości, czasu niestety nie ma" - powiedział w piątek we Wrocławiu Marek Wleciałowski, nowy asystent selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Waldemara Fornalika.

Pytany o ewentualne zmiany w kadrze, Wleciałowski odpowiedział: "Trzon reprezentacji istnieje i jeśli chodzi o gruntowne zmiany, to trzeba dać troszkę czasu sobie i zespołowi, który został ukształtowany. Żeby budować od początku trzeba czasu i cierpliwości. Czasu niestety nie ma, ale mam nadzieję, że cierpliwość będzie".

Wleciałowski przyznał, że ostatnie wyniki reprezentacji nie były satysfakcjonujące, ale nie można wszystkiego skreślić. "Każdy mecz to dla zawodników ogromne doświadczenie, a trener jest po to, żeby pomóc piłkarzowi. Naszym zadaniem jest nawiązanie kontaktu z zawodnikami i zdiagnozowanie obecnej sytuacji. Na szereg pytań nie możemy jeszcze odpowiedzieć, bo dopiero bezpośrednia praca może pozwolić na jakieś ruchy. Myślę, że najistotniejsze szczegóły zostaną wypracowane w ciągu najbliższych dni" - dodał.

Pytany o możliwy powrót do reprezentacji m.in. Artura Boruca i Sławomira Peszki szkoleniowiec odpowiedział, że trzeba otworzyć się na każdego zawodnika i zapoznać się z jego sytuacją. "Odpowiedzieć sobie na pytanie o jego wkład i wartość, którą może wnieść do drużyny narodowej. Czynników z punktu widzenia szkoleniowego jest dużo" - podkreślił.

Trener zapewnił, że odchodząc ze Śląska odczuwa ogromną satysfakcję z tego, co wspólnie z drużyną i zespołem szkoleniowym udało się osiągnąć, a czego ukoronowaniem było zdobycie tytuły mistrza Polski. "Trener Orest Lenczyk przyjął moją decyzję ze zrozumieniem, mając świadomość, że to sprawa najwyższej wagi. Podczas rozmowy z selekcjonerem i władzami PZPN nie było kontekstu łączenia dwóch funkcji. Wiem zresztą, że z punktu widzenia czekającego mnie ogromu pracy nie byłoby to możliwe" - dodał.

Obecnie nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Wleciałowskiego na stanowisku asystenta Lenczyka w drużynie Śląska. Tymczasem w piątek pomocnik mistrza Polski Waldemar Sobota został powołany do kadry na towarzyski mecz z Estonią, który 15 sierpnia odbędzie się w Tallinnie.

"Waldek jest zawodnikiem, który ma wszystko przed sobą. Widząc go codziennie na treningu, wiem, że każdy kontakt z piłką na poziomie reprezentacyjnym może mu pomóc w staniu się dojrzałym zawodnikiem, który weźmie na siebie odpowiedzialność za drużynę" - zakończył Wleciałowski.

« 1 »