Rytmy hiszpańskie i południowo-amerykańskie, „I’m a believer” ze „Shreka” i przeboje Arki Noego podczas jednego koncertu? Możliwe, gdy chce się pojechać do Rio.
Śpiewają i grają duzi i mali. Kilkulatki w kółeczku, wokół jednego mikrofonu podrygują do „Nie boję się, gdy ciemno jest”. Starsi sięgają po utwory Cesarii Evory czy znane bluesowe standardy. Skrzypce, altówki, flety, gitary, dużo gitar. I najdoskonalszy z instrumentów – głos. Krzesła przyniesione z plebanii zamieniają się w scenę, a na niej kilkadziesiąt osób: przedszkolaki, uczniowie i studenci. Prawie wszyscy ubrani w białe koszulki z logo zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro. Ta niezwykła orkiestra to dzieci i młodzież ze wspólnot Drogi Neokatechumenalnej. Koncertują w Lublinie, jeżdżąc od parafii do parafii. Zbierają pieniądze, by za rok móc pojechać na Światowe Dni Młodzieży: spotkać się z papieżem i, jak sami mówią, odnaleźć swoje powołanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Kinga Bogusiewicz