– Chyba mogę powiedzieć, że w tę imprezę jest zaangażowana cała wieś. Każdy, kto chce pomagać, zgłasza się do pracy – mówi Julia Gacek, wolontariuszka pisarzowickiego festynu na rzecz chorych i potrzebujących.
Istnieliśmy dwa miesiące, kiedy porwaliśmy się do organizacji pierwszej biesiady w 2009 roku. A teraz to już coś naturalnego, że co roku bierzemy się za organizację kolejnej – mówi Grzegorz Cieślak z zarządu fundacji Krzyż Dziecka w Pisarzowicach. W ostatni lipcowy weekend zorganizowali ją po raz 4. na stadionie LKS Pionier. Dochód z biesiady przekazują na rzecz swoich podopiecznych. Fundację powołali po śmierci maleńkiej Ani. Grupa przyjaciół z oazy i ich przyjaciele chcieli, jak sami mówią, „szerzej otworzyć serca na cierpienie innych” – pomagać dzieciom i rodzicom, którzy przeżyją dramat choroby swoich najbliższych. Na scenie IV Biesiady wystąpiły lokalne zespoły muzyczne i gwiazda „Gang Marcela”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Urszula Rogólska