Paradoks: chcemy być szczęśliwi w małżeństwie. Tylko nie wierzymy w to szczęście…
24.07.2012 17:56 GOSC.PL
Na jednym z portali społecznościowych, furorę robi zdjęcie pary staruszków, która patrzy sobie w oczy, on delikatnie całuje jej dłoń. Podpis: są małżeństwem już 86 lat. On ma obecnie 105 lat, ona 101. I apel internautów: dajmy im milion „lajków”. Czyli kliknijmy ikonę „lubię to”. Jeden „lajk” - to jedna gratulacja. Jak na razie - starszemu małżeństwu pogratulowało „tylko” 60 tys. osób. Głównie młodych…
Internauci zadają sobie pytanie: kim jest tajemnicza, urocza para, skąd pochodzi? Ja też nie mam pojęcia. Zresztą - nie ma to większego znaczenia. Ważniejsze jest, że po pierwsze „wytrzymali” ze sobą tak długo (jak to się ostatnio mówi), a po drugie - dają świadectwo dobrego życia. Świadectwo, które jak widać po zamieszaniu internetowym - dociera do młodych ludzi, i wywołuje komentarze typu: „nic tylko pozazdrościć i… wziąć przykład”.
A z „braniem” tego przykładu, jest słabo. Jak wiadomo co trzecie małżeństwo się rozpada… Co więcej - okazuje się, że nawet pary decydujące się na zawarcie związku małżeńskiego, coraz częściej od początku nie wierzą, że „się nie opuszczą aż do śmierci”… Opowiadał mi niedawno znajomy ksiądz, że przy wypełnianiu protokołu przedmałżeńskiego, przyszła szczęśliwa panna młoda zażyczyła sobie „klauzuli”: „jeśli on zacznie pić, małżeństwo będzie nie ważne”… Ksiądz mało z krzesła nie spadł. A młoda para… obraziła się na „nieżyciowego klechę”. I kolejny, przykry przykład, znajomego małżeństwa z piętnastoletnim stażem. Trzy świetne córeczki. I mąż szanowny, który odszedł trzy tygodnie temu w siną dal, gdyż „rodzina blokowała jego rozwój zawodowy”…
Paradoksem jest jednak, że mimo ewidentnego kryzysu rodziny: rozwodów, zdrad, sporej niechęci ludzi młodych do zawierania małżeństwa, i braku wiary w małżeństwo do końca życia, nadal marzymy o szczęśliwym domu, kochającym współmałżonku. Według badań, które powstały na zlecenie Fundacji Mamy i Taty, 75% Polaków nadal tęskni za miłością na całe życie. Tylu samo z nas uważa, że trwały związek jest źródłem prawdziwego szczęścia. Dlatego Fundacja Mamy i Taty stworzyła nową kampanię społeczną, promującą małżeństwo jako największą wartość. Kampania ma przypomnieć, że mimo trudności warto dbać o związek. Twórcy kampanii, w specjalnych spotach telewizyjnych, będą przedstawiać trwałą miłość jako trudno dostępną ale tym bardziej cenną, o którą warto walczyć. Kampania ma też własną stronę internetową: www.milosc.info.pl.
Czy kampania promująca małżeństwo - przyniesie wymierne skutki? Trudno powiedzieć. Tym bardziej, że dopiero przyszłość pokaże, jaką drogę wybiorą ludzie młodzi. Ponieważ jednak słowa pouczają, a przykłady pociągają, trzeba codziennie dziękować parom, które „wytrzymały” ze sobą aż do końca. I dają świadectwo, czyli przykład. Choćby skromnym „lajkiem”…
Agata Puścikowska