23-letnia lekkoatletka Anna Skóra z AZS UMCS Lublin została zaatakowana w piątek przez 17-latka w Gravesend w hrabstwie Kent, gdy biegła z olimpijską pochodnią. Sobotnie media podają dalsze szczegóły incydentu.
Próba odebrania jej pochodni nie powiodła się. Jeden z policjantów osłonił Polkę i skierował ją na drugą stronę, przez co nieco zboczyła z trasy. Napastnika poskromiła policja. W sobotę nadal przebywa w areszcie.
Według sobotniego "Daily Mail" mężczyzna ukrył się za samochodem i rzucił w stronę lekkoatletki z arabskim okrzykiem "Allah Akbar" (Bóg jest wielki) w chwili, gdy Polka była bliska przekazania pochodni następnemu biegaczowi, który miał z nią wbiec do miasta.
Ogółem do biegu z pochodnią przez cały kraj wytypowano 8 tys. osób. 26 spośród nich to Polacy. Obok sportowców są to osoby wyróżnione za pracę społeczną.
Od piątku wieczorem olimpijska pochodnia jest w Londynie. Dokładnie o 20.12 (godzinę wybrano, ponieważ nasuwa analogię z olimpijskim rokiem 2012) żołnierz piechoty morskiej Martin Williams spuścił się z nią po linie z helikoptera marynarki wojennej Sea King na most Tower. Helikopter przewiózł ją z Guildford w Surrey.
Na moście z rąk Williamsa pochodnię przejęła Kelly Holmes, brytyjska złota medalistka w biegu na 800 i 1500 metrów w Atenach w 2004 r.