Wyłowiono zwłoki co najmniej 31 osób, w tym dwójki Europejczyków, którzy zginęli w środę w katastrofie promu płynącego z Dar es Salaam do Zanzibaru u wschodnich wybrzeży Afryki - podało ministerstwo transportu Zanzibaru, regionu autonomicznego Tanzanii.
Prom wywrócił się do góry dnem. Na statku znajdowało się 251 dorosłych, 31 dzieci i sześciu członków załogi.
Według brytyjskiej stacji BBC, uratowano 145 osób, a akcja ratunkowa trwa. Agencja AFP poinformowała, powołującej się na służby ratownicze, że uratowano 149 ludzi, głównie u wybrzeży największej wyspy Unguja w archipelagu Zanzibaru.
Nie jest jasne, co spowodowało katastrofę; władze morskie podawały, że prom miał trudności z powodu silnych wiatrów. Wyszedł z portu w Dar es Salaam o godzinie 11; podróż na wyspę Zanzibar trwa zazwyczaj około dwóch godzin. Do katastrofy doszło około godziny 11.30 czasu polskiego.
We wrześniu zeszłego roku zginęły 203 osoby w katastrofie promu z 800 ludźmi na pokładzie, kursującego między dwoma wyspami zanzibarskiego archipelagu.
Zanzibar z białymi piaszczystymi plażami czerpie dochody głównie z turystyki.