Dziewięć zagranicznych zespołów ludowych z różnych stron świata przyjechało do Lublina.
Jak patrzy się na ludzi w barwnych strojach, którzy z zadziwiającą zwinnością wykonują różne figury do muzyki na żywo, to człowiek sam chciałby zatańczyć, mimo że lata i zdrowie nie pozwalają już nawet na dużo skromniejsze wygibasy – mówi pan Janusz Michałowski, siedemdziesięciolatek, który na spotkania folklorystyczne przychodzi od kilku lat. Barwne widowisko tworzone przez tancerzy z różnych stron świata, przyciąga od lat nie tylko miłośników tańca, ale i całe rodziny, które z zapartym tchem śledzą występy kolejnych zespołów. Spotkania odbywają się pod auspicjami Międzynarodowej Organizacji Festiwali Folklorystycznych (CIOFF), a zasadą jest, że występują w nich przemiennie: w jednym roku zespoły dorosłe, w następnym zaś – dziecięce. W tym roku odbyła się odsłona „dorosła”, w której w ciągu pięciu dni zaprezentowały się zespoły z: Białorusi, Hiszpanii, Litwy, Macedonii, Meksyku, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Turcji i Ukrainy oraz oczywiście gospodarze, czyli I Reprezentacja „Kaniorowców”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ag