Misje. Ojciec Cezary, misjonarz w Boliwii, kąpał się z kuzynem w rzece pod boliwijskim Concepción. Zachwycali się: – Ale fajnie, woda bez chloru! Tu jest jak w Panewnikach... Kurde, coś mie ugryzło!
Woda w stawach z Katowic-Panewnik ma nad tą z boliwijskich rzek jedną przewagę – nie występują w niej piranie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak