Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości…
Reszta Izraela, skruszona trzoda dziedzictwa Bożego, prosi swego Pasterza o pomoc. Zwraca się do Niego sercem skruszonym i z ufnością. Wie lud, że zgrzeszył, że zasługuje na karę, ale z pokorą wyznaje wiarę w dobroć Bożą. Nie zatrzymuje się na swoim grzechu, ale pełen zadziwienia wpatruje się sercem w nieskończone miłosierdzie Boga. „Któryż Bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek…?”. Bóg nienawidzi grzechu, ale kocha grzesznika, którym jest każdy z nas. Kocha nas do tego stopnia, że przyszedł nas zbawić, że życie za nas oddał, abyśmy mogli żyć. Jezus jest miłosierdziem Ojca. Kto jeszcze nie śmiałby przyjść do Niego?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Joanna Hertling