Jeremiasz nie miał lekko. Choć pochodził z kapłańskiego rodu, to jego rodzinnym gniazdem było Anatot, osada nieopodal Jerozolimy, w której mieszkali potomkowie kapłana Abiatara.
Jeremiasz, kapłan, który nigdy nie stanął przy ołtarzu ofiarnym, otrzymał od Boga prorocką misję głoszenia słów prawdy, a te w jego czasach były wieszczeniem klęski i niewoli: „Byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył” – usłyszał w dniu powołania. Nad jego ojczyzną wisiało widmo kolejnego babilońskiego najazdu. Ten pierwszy z 598 r. przed Chr. zakończył się deportacją części mieszkańców oraz króla Jojakina. Zwycięski król Nabuchodonozor osadził na jerozolimskim tronie Mattaniasza, któremu w geście zwierzchności zmienił imię na Sedecjasz. Ten miał być dla Babilonu uległym narzędziem. Natomiast prorok chciał w nim widzieć reformatora, który odnowi naród i państwo, opierając swe rządy na Bożym prawie, a nie na ziemskich tylko sojuszach. Tymczasem Sedecjasz coraz bardziej ulegał dworskim koteriom, które w swych skutkach groziły nieszczęściem. To w tym kontekście Jeremiasz wieści: „Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby”. I zguba nadeszła. Nabuchodonozor najechał Judę. Spalił Jerozolimę, uprowadzając ludność, a świątynię zburzył. Oślepił Sedecjasza, a potem skazał go na śmierć. Ale prorok zapowiada, że Pan wzbudzi „Dawidowi Odrośl sprawiedliwą”. Będzie pochodził z królewskiego rodu Dawida, bo to w tradycji starożytnego Bliskiego Wschodu znaczyło słowo „odrośl” odnoszone do władców. I będzie kimś zupełnie innym niż Sedecjasz. Czy rzeczywiście prorok myślał tu o jakimś sprzeciwie wobec swego króla, który miał być ostatnim królem niepodległej Judy? Zdaje się na to wskazywać imię zapowiadanej Odrośli: „Pan naszą sprawiedliwością”. Jest ono jakąś polemiką z władcą, a może też z królem Babilonu, który je nadał. Imię Sedecjasz etymologicznie znaczy bowiem „Pan moją sprawiedliwością”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski