Czemu wyliczasz moje przykazania i masz na ustach moje przymierze ty, co nienawidzisz karności i moje słowa rzuciłeś za siebie?
Psalm 50 mówi o zjawisku, które ciągle powtarza się w historii ludu Bożego. Słyszymy, że problemem dla Kościoła jest dziś rosnąca liczba ludzi, którzy mówią, że są wierzący, ale niepraktykujący. A dużo poważniejszym problemem są ludzie praktykujący, ale niewierzący. Osoby, które są co niedziela w kościele, podają się za wierzących, ale nie ma w nich prawdziwej więzi z Bogiem, zatraciły radość spotkania z Nim. Wychodząc z kościoła, przestają zaprzątać sobie głowę Ewangelią, nie starają się o świętość, o zbawienie bliźnich, o bliskość Boga. Stają się „antyświadectwem”. To ci, z powodu których mówi się: „90 proc. katolików, to kto pije, obgaduje sąsiadów, cieszy się z cudzego nieszczęścia, kupuje złą prasę, wybiera walczących z Kościołem polityków?!”. Każdy zda kiedyś Bogu sprawę z każdej podjętej decyzji, z każdego wypowiedzianego słowa, z każdego...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny