Pielgrzymi idą, czy deszcz, czy słońce, tak jak pierwsi chrześcijanie szli, żeby głosić królestwo Boże.
Idzie już od siedmiu miesięcy. Z plecakiem i małą sakiewką przewieszoną przez ramię. Ma w niej parę groszy, które może wystarczą na najbliższe dni. Idzie z Sewilli do Wadowic. Przez Santiago de Compostela, Rzym, Loreto, Padwę, Wenecję, Medjugorie… Idzie, bo taki złożył ślub.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski