Strefa euro zgodziła się udzielić pomocy Hiszpanii i Włochom, które znajdują się pod coraz większą presją przez rosnące koszty zadłużenia - ogłosili w nocy z czwartku na piątek obradujący w Brukseli przywódcy 17 państw eurolandu.
Osiągnięto również porozumienie w sprawie ustanowienia do końca bieżącego roku wspólnego nadzoru nad bankami.
Rozpoczęty w czwartek po południu szczyt UE przekształcił się w nocy w rozmowy 17 państw strefy euro. Spotkanie przywódców unijnych będzie kontynuowane w piątek.
Przywódcy państw strefy euro uzgodnili, że na pomoc Włochom i Hiszpanii mogą zostać przeznaczone środki z funduszy ratunkowych, Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) i Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS).
Rząd Hiszpanii na początku tygodnia wystąpił z oficjalną prośbą do strefy euro o zasilenie hiszpańskich banków środkami pomocowymi. Kwota i warunki udzielenia pomocy zostaną ogłoszone 9 lipca na spotkaniu eurogrupy. Wcześniej kraje strefy euro zobowiązały się przeznaczyć na dokapitalizowanie hiszpańskich banków do 100 mld euro.
Na brukselskim szczycie ustalono, że kraje, które stosują się do unijnych zasad budżetowych, mogą ubiegać się o pomoc bez konieczności spełniania wyśrubowanych warunków i przeprowadzania kolejnych reform, jak to było dotychczas.
Premier Włoch Mario Monti ogłosił, że na razie jego kraj nie będzie ubiegał się o pomoc finansową.
Po kilku godzinach dyskusji przywódcy państw eurolandu uzgodnili także, że EMS będzie mógł pożyczać pieniądze bezpośrednio zagrożonym bankom. Według dotychczasowych zasad pomoc finansowa, nawet jeśli była przeznaczona dla sektora bankowego, formalnie udzielana była rządowi danego państwa, a dopiero za jego pośrednictwem - bankom.
Stanowiło to dodatkową pozycję w zadłużeniu państwa, co z kolei zniechęcało inwestorów do kupowania jego obligacji i podwyższało ich rentowność. W rezultacie koszty pożyczania pieniędzy przez rządy na rynkach finansowych okazywały się w dłuższej perspektywie zbyt wysokie. Tymczasem pożyczanie pieniędzy bezpośrednio bankom nie będzie zwiększać zadłużenia państw - podkreśla agencja AP.
"Otwieramy nowe możliwości dla krajów, które przestrzegają zasad, by mogły skorzystać z instrumentów stabilizacyjnych, EFSF i EMS, i w ten sposób uspokoić rynki w sprawie swoich obligacji" - podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
Jak zauważa Associated Press to "diametralna zmiana w dotychczasowym podejściu".
Przywódcy państw eurogrupy porozumieli się w sprawie wspólnego nadzoru nad bankami. Jak poinformował Van Rompuy, strukturę i zasady działania wspólnego nadzoru ma jak najszybciej przygotować Europejski Bank Centralny. Będzie to pierwszy krok w kierunku europejskiej unii bankowej - pisze Reuters.
Porozumiano się także co do "czterech filarów" zacieśniania współpracy w ramach unii monetarnej. Szczegóły tego porozumienia zostaną zawarte w raporcie Van Rompuya, którego publikację zaplanowano na październik.
"Celem jest uczynienie ze wspólnej waluty nieodwracalnego projektu" - zaznaczył. Nie powiedział, czy ogólne porozumienie zawarte w piątek nad ranem obejmuje zgodę Niemiec na euroobligacje. Berlin dotychczas zdecydowanie sprzeciwiał się idei uwspólnotowienia długu krajów UE.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zadowolenie z dotychczasowych ustaleń przywódców państw eurolandu. "Podjęliśmy dziś dobre decyzje" - powiedziała.