Kosmos wydaje nam się ogromny i niemalże statyczny. Każdej nocy widzimy na niebie przecież to samo. Wniosek: nic się tam nie dzieje. To kompletne nieporozumienie.
W zasadzie jedyny element na nocnym niebie, który namacalnie świadczy o tym, że wszechświat nie jest statyczny, to Księżyc. Jest obiektem na tyle dużym, że nie sposób go nie zauważyć. Zmienia nie tylko swoją pozycję na niebie, ale także kształt. Co równie ważne, te zmiany mają krótki okres. Innymi słowy – nie trzeba wpatrywać się w niebo miesiącami, by zauważyć jakąkolwiek różnicę. We wszechświecie wszystko jest w ruchu. Gwiazdy tworzą się, ewoluują i eksplodują. Po tych szczególnie dużych zostają czarne dziury, które zasysają materię jak odkurzacz śmieci. Co się z nią dalej dzieje? Dobre pytanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek