Dobry ruch Ślązaków

W śląskiej Archikatedrze Chrystusa Króla abp Wiktor Skworc odprawił mszę św. z okazji 90. rocznicy przyłączenia części Górnego Śląska do Polski.

W homilii, w której niczym refren powtarzało się wezwanie „Bądźcie odważni ufający Panu!”, przypomniał, że wydarzenie sprzed dziewięćdziesięciu lat, a właściwie cały ich splot, było wypadkową wielu czynników, przede wszystkim samodzielnego, propolskiego ruchu Ślązaków, którzy chcieli przyłączenia Śląska do odrodzonej ojczyzny. „Ten oddolny ruch miał pierwszego sojusznika w śląskiej rodzinie, która przez wieki przechowywała słowiańską kulturę, pielęgnowała język serca, którym dla większości Ślązaków był język polski, często w gwarowej formie” – mówił abp Skworc. Dodał, że wsparciem dla mieszkańców Śląska i ich polskości był również Kościół katolicki oraz Kościół ewangelicko-augsburski, silnie obecny na Śląsku Cieszyńskim.

Podkreślając, że fakt włączenia części Górnego Śląska do Polski uznała szybko Stolica Apostolska, która już w listopadzie 1922 roku utworzyła administrację apostolską Górnego Śląska, a w 1925 bullą „Vixdum Poloniae unitas” diecezję katowicką. Jej pierwszym biskupem został ks. August Hlond, który od 1926 r. był Prymasem Polski. „To wydarzenie bez precedensu. Śląsk dał Polsce Prymasa!” – zaakcentował kaznodzieja.

Abp Skworc przywołał szereg wydarzeń z dziejów Śląska. Mówiąc o ruchu oporu na Górnym Śląsku w czasie okupacji hitlerowskiej wspomniał ks. Franciszka Blachnickiego. „Pracę w konspiracji opłacił najpierw miesiącami w celi śmierci w katowickim więzieniu, a potem obozem koncentracyjnym, skąd wyszedł z przekonaniem, że podarowane po raz drugi życie trzeba ofiarować Bogu i Polsce w postaci Ruchu Światło-Życie, który uczy jak piękne może być ludzkie bytowanie pod słońcem, oświetlone blaskiem Ewangelii” – powiedział.

Hierarcha przekonywał, że Śląsk i jego mieszkańcy wnieśli do odrodzonej Polski nie tylko dobra materialne, ale i duchowe, szacunek dla pracy, rzetelność i silne poczucie przynależności do wspólnoty narodów chrześcijańskich. Metropolita wspomniał i wyrażał wdzięczność bohaterom sprzed dziesięcioleci - powstańcom śląskim, głównie Wojciechowi Korfantemu.

"Ofiara życia - to dla wielu mieszkańców Śląska była cena wierności Bogu i Polsce" - podkreślił abp Skworc.

Przypomniał, że razem z polskimi oficerami zginęło w Katyniu 6 tysięcy śląskich policjantów, a w obozach koncentracyjnych śmierć poniosło kilkudziesięciu księży diecezji katowickiej. „Ofiara życia – to dla wielu mieszkańców Śląska była cena wierności Bogu i Polsce” – stwierdził. Mówił również o wygnaniu w czasie wojny śląskich biskupów. „Wiele cierpień w śląskich rodzinach przyniosło także przymusowe wcielanie – szczególnie pod koniec wojny – młodych Ślązaków do armii hitlerowskiej. Znaczna ich liczba dezerterowała i przechodziła na stronę aliantów. Walczyli potem na wszystkich frontach II wojny światowej, wielu na Śląsk już nie powróciło” – mówił metropolita katowicki.

Kontynuując powiedział, że wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej przyniosło niestety nowe cierpienia i nowe rozczarowania, tym większe, że zlikwidowano wszystkie przedwojenne instytucje śląskiej autonomii, a rodowici Ślązacy byli traktowani jako obywatele drugiej kategorii. „Był to czas próby ufności Bogu, który jest Panem historii. Rozpoczęły się trwające latami zmagania o zachowanie tożsamości i tradycji” – powiedział abp Skworc . W homilii przypomniał też wydarzenia z ostatnich lat - strajki, stan wojenny i ofiarę górników z "Wujka".

Mówiąc o napływie mieszkańców z innych regionów Polski kaznodzieja wskazał, że przybysze znaleźli pracę i mieszkanie, zakładali rodziny i dzięki Kościołowi szybko zintegrowali się we wspólnotach parafialnych, ubogacając śląskie tradycje religijne i angażując się szczególnie w dzieło budownictwa sakralnego.

Dodał, że rozwój regionu w tych czasach dokonywał się kosztem środowiska naturalnego i człowieka, że Śląsk stanął w końcu na progu humanitarnej katastrofy, „szczególnie poprzez zawłaszczenie niedzieli jako dnia wolnego od pracy i wprowadzenie w górnictwie nielimitowanego czasu pracy” - podkreślił.

„Dlatego miejscem zmagania o prawa człowieka pracy stały się Piekary Śląskie, gdzie obraz Maryi czczono jako Matkę Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Tam została obroniona niedziela, jako Boża i nasza, tam Kościół na Śląsku przełamał monopol komunistycznej władzy na wolne słowo, stając głosem nie mających głosu, tam przełamano opór ówczesnych władz w sprawie zezwoleń na budowę nowych kościołów” – mówił metropolita katowicki.

Wspominając rok 1980 abp Skworc stwierdził, że Śląsk stanął solidarnie w obronie wolności w Polsce, a w pamiętne dni stanu wojennego, 16 grudnia 1981 r., 9 górników kopalni Wujek oddało swoje życie w obronie ludzkiej godności i wolności. „Krzyż przy kopalni Wujek dołączył do krzyży symbolizujących walkę Polaków o wolność, postawionych w Poznaniu i Gdańsku” – zaznaczył. Dodał, że mieszkańcy Górnego Śląska zawsze mogli liczyć na Jana Pawła II, który odwiedził ich w roku 1983.

Metropolita katowicki wskazał modlitwę jako skuteczny środek rozprawiania się z wszystkimi rozczarowaniami, ze zniechęceniem i pokusą zaniechania działania dla pozornego spokoju. W tym kontekście przytoczył słowa abpa Józefa Teodorowicza, wypowiedziane w cztery lata po odzyskaniu wolności przez Polskę, dokładnie w roku 1922: „Nie będziecie potrzebowali narzekać wciąż na to, iż nie takiej Polski wyście się spodziewali. Zacznijcież więc i uwierzcie w to, że losy Polski wy w waszej piersi nosicie”.

„Fakt, że tu jesteśmy zgromadzeni na modlitwie i ‘przed Twe ołtarze zanosimy błaganie’, że przypominamy lata minione i wspominamy przed Bogiem zasłużone postaci, świadczy o tym, że losy i duchowy kształt Śląska i Polski nosimy w naszych sercach” – powiedział z naciskiem abp Skworc. Zakończył modlitwą: „Boże, przyjmij łaskawie prośby, które zanosimy za naszą Ojczyznę i Śląsk, niech dzięki prawości rządzących i obywateli, panuje sprawiedliwość i zgoda, abyśmy żyli w pokoju i dobrobycie”.

Na zakończenie uroczystości, której oprawę muzyczną przygotowały orkiestra i chór Filharmonii Śląskiej, wszyscy odśpiewali pieśń „Boże, coś Polskę”. We mszy uczestniczyły rodziny powstańców śląskich, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych oraz parlamentarzyści.
Niedzielna msza św. była ostatnim punktem rocznicowych uroczystości, które trwały na Śląsku od piątku. Tego dnia Katowice odwiedzili prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.

 

« 1 »