Ze strachu przed okrutnymi talibami, a także podstępnymi Amerykanami z CIA, pasztuńscy chłopi z afgańskiego pogranicza nie wpuścili w tym roku do swoich wsi lekarzy, przybyłych, by szczepić dzieci przeciwko polio.
Szczepienia dzieci zakazali w sobotę pakistańscy talibowie. W odezwach rozklejanych po bazarach i meczetach zabronili Pasztulom z afgańskiego pogranicza wpuszczać do swoich wiosek zagranicznych, a także pakistańskich lekarzy.
Jeden z najważniejszych przywódców pakistańskich talibów Hafiz Gul Bahadur zapowiedział, że nie wpuści lekarzy na pasztuńskie pogranicze, dopóki tropiący partyzantów Amerykanie będą je bombardować z bezzałogowych samolotów zwiadowczych. "Nie potrzebujemy łaski od tych, którzy wydają miliony, by ratować nasze dzieci, a jednocześnie zabijać je, zrzucając bomby na ich domy" - oświadczył Hafiz Gul Bahadur w swojej twierdzy w Północnym Waziristanie, jednej z siedmiu pasztuńskich krain z afgańskiego pogranicza.
Ale i bez pogróżek talibów pasztuńscy chłopi nie wpuścili w tym roku do swoich domostw lekarzy, bojąc się, że okażą się szpiegami CIA, tropiącymi partyzantów i naprowadzającymi amerykańskie samoloty na cele. Tak właśnie, prowadząc fikcyjną kampanię szczepień, pakistański lekarz Szakil Afridi doprowadził Amerykanów do kryjówki szefa Al-Kaidy Osamy ben Ladena w Abbottabadzie. W maju pakistański sąd skazał doktora na 33 lata więzienia za szpiegowanie na rzecz obcego państwa.
Organizacja Lekarze bez Granic już przed rokiem ostrzegała, że podszywanie się szpiegów i oficerów CIA pod lekarzy i działaczy organizacji dobroczynnych zaszkodzi kampanii szczepień przeciwko polio i nastawi nieufnych Pasztunów przeciwko wszystkim cudzoziemcom. Tym bardziej, że wioskowi mułłowie od lat podburzają chłopów przeciwko szczepieniom, twierdząc, że Amerykanie podstępnie wstrzykują ich dzieciom truciznę, czyniącą je bezpłodnymi. W ten sposób, przekonują mułłowie z pogranicza, bezbożny Zachód chce osłabić i pokonać muzułmanów, narzucić im swoje panowanie.
"Zawsze mieliśmy kłopoty ze szczepieniami na pasztuńskim pograniczu" - przyznał internetowej gazecie "Asia Times" Rehanullach Chan, jeden z pakistańskich lekarzy. "Ale od afery z Szakilem Afridim i Osamą Pasztuni nie wpuszczają nas do swoich wsi" - dodał.
Według Światowej Organizacji Zdrowia Pakistan przewodzi smutnej liście krajów, gdzie notuje się największą liczbę zachorowań na polio, i jest jednym z trzech zaledwie państw świata, gdzie polio ma charakter endemiczny. Ze wszystkich regionów Pakistanu najgorsza pod tym względem sytuacja panuje zaś w pasztuńskich krainach z pogranicza, jak w Północnym czy Południowym Waziristanie czy Chajberze, gdzie szczepień nie prowadzono od 2009 r.
Poza pasztuńskim pograniczem w pozostałych częściach Pakistanu kampania szczepienia przeciwko polio trwa od początku czerwca i ma objąć ok. 20 mln dzieci.