Na terenie diecezji wrocławskiej jest ich 28. Działają bez wielkiego rozgłosu, ale niezwykle skutecznie. Pomagają potrzebującym, a dodatkowo budują wrażliwość wśród najmłodszych.
Pierwsze szkolne koła Caritas w diecezji wrocławskiej powstały trzy lata temu. – Na początku nie było tak kolorowo i perspektywicznie jak dzisiaj. Grunt był trudny. Ciężko było przeszczepić ideę do szkół – mówi ks. dr Mieczysław Kinaszczuk, wicedyrektor wrocławskiej Caritas. Zwraca uwagę, że część dyrektorów placówek sceptycznie podeszła do pomysłu; z lękiem, że może nie wypada angażować się w akcję organizacji kościelnej. – Udało się jednak zasiać ziarno, a Pan Bóg błogosławił. W miarę upływu czasu zaczęły się przełamywać lody nieufności i sukcesywnie powstają kolejne koła – informuje ksiądz dyrektor. Dziś w całej diecezji działa 28 SKC, w których zarejestrowanych jest ponad 300 dzieci. Wolontariuszy jest jednak zdecydowanie więcej, bo wielu z nich angażuje się w sposób niesformalizowany. Dzieci i młodzież skupieni przy kołach mają dość ograniczone możliwości finansowe do wspierania najbardziej potrzebujących, ale dzięki pomysłowości opiekunów udaje się w różny sposób zdobywać pieniądze. – Organizowane są różnego rodzaju kiermasze i zbiórki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karol Białkowski