Azeziół z popasem

W zagrodzie Budników. Znalezienie domu Anny Litwin nawet z nawigacją nie należy
do najłatwiejszych. Dzięki dokładnym podpowiedziom właścicielki 
udaje się dotrzeć na miejsce. Obok rok temu wyrosła zagroda dawnych tubylców.


0m 50s

Przekraczając progi królestwa pani Anny, prezes Stowarzyszenia Kulturowo-Przyrodniczego „Budnicka Tradycja”, od razu ma się wrażenie, że jest to miejsce niezwykłe, urządzone przez kogoś z artystyczną duszą. Stare, drewniane meble poddane liftingowi zgrywają się z ręcznie malowanym kominkiem, prostym łóżkiem i dużym drewnianym stołem. Wzrok przykuwa także żyrandol, który – wokół żarówek – otoczony jest wianuszkiem świec. Bez trudu można wyobrazić sobie, jaki panuje tu klimat w zimowe wieczory. Nietrudno też zgodzić się z przekonaniem właścicielki, że panują tu idealne warunki do tego, by usłyszeć siebie.


Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Agnieszka Napiórkowska