Msza św. igłą szykowana

Tajemnica dobrego uszycia ornatu kryje się w kroju i prasowaniu – zdradza Renata Szymańska, szefowa wrocławskiej firmy „Mama i Ja”. 
– Tak powstaje strój elegancki, godny Eucharystii. O to chodzi: by była piękna.


Nauczenie się, jak uszyć dobry ornat, nie przyszło szybko ani łatwo. – Pierwszy taki strój przygotowany przez nas… nie przechodził przez głowę – śmieje się pani Renata i przyznaje – źle wymierzyłam. Był rok 1997. Były szybkie poprawki i jazda do Włoch po naukę. W Polsce świeckie firmy rzadko się tego typu usługami zajmowały. 
Różowe, papuzie i w paski
We Włoszech panią Renatę urzekły materiały. – W Polsce widziałam ornaty z grubego poliestru, ciężkie, sztywne i, jak mówili kapłani: niewygodne – wspomina. – Gdy trzeba było dłużej podczas modlitw trzymać ręce rozpostarte, ornat ciążył. Z kolei włoskie ornaty były lekkie i delikatne. A kolory? Przepisy liturgiczne pozwalają jedynie na zielone, białe, fioletowe, czerwone, różowe i złote. Jednak Włosi na tej bazie potrafili stworzyć cuda.
Pani Renacie zapadł w pamięć kolor écru, delikatny jak mgiełka. Pamięta również odcienie zieleni całkiem innej niż w polskich kościołach, delikatne, jaśniejące.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ilona Migacz